Aż nie zauważamy, jak szybko dni lecą. Dopiero co przecież składaliśmy zeznania podatkowe, a tu już koniec maja… Tak bardzo pochłonęło nas przygotowanie Weekendu ze SMA-kiem. Teraz jednak bardzo gorąco dziękujemy wszystkim, którzy przekazali 1% podatku dla Lii, i tym, którzy niezależnie wsparli leczenie Lii darowizną. Dzięki Wam Lia będzie w szkole jeździła własnym wózkiem elektrycznym!
Bo to prawda: niedawno udało się nam odkupić używaną Koalę. Pewnego kwietniowego dnia Tata pojechał gdzieś samochodem, a kiedy wrócił, z bagażnika wyciągnął zakurzoną czerwoną maszynę. Wkrótce w któryś z pogodnych dni Koala została rozebrana na części, po czym starannie w ruch poszły szczoteczki, ściereczki, proszki i pasty. Na miejsce starych zjechanych opon pojawiły się nowe, a brudnoczerwono-szara karoseria nabrała odcieni ulubionego koloru Lii – zgadnijcie, jakiego?
Mała od razu zakochała się w Koali. Przez pierwsze dni niemal nie można jej było ściągnąć z wózka. Nawet nauczyła się sama wciągnąć się na siedzenie – z wysiłkiem, owszem, ale zupełnie sama! Jeździ już prawie jak Kubica, żałujemy, że w okolicy nie ma żadnego skweru ani parku. Ani toru wyścigowego. Chodzenie wzdłuż ulicy nie za bardzo wchodzi w grę, bo mała jest za mało uważna – a do tego bardzo nie lubi robić tak, jak jej mówią rodzice...
Koala miała pojechać razem z Lią na Weekend ze SMA-kiem, ale stary samochód już odmówił współpracy i z dojazdem musieliśmy kombinować inaczej. Niestety, bez Koali.
Ale Koala jest – dzięki Wam. Jeszcze raz dziękujemy za wsparcie!