Czego to ciocie w przedszkolu nie wymyślą... Mała dumnie pokazuje, co dzisiaj w przedszkolu wyprodukowała. Nie obrazek. Nie wyklejanka. Nie malowany kubeczek.
Płaskie, chrupkie, słodkie, spersonalizowane.
Zgadliście?
Herbatnik z odciskiem Lii dłoni.
Nie wiemy, czy w przedszkolu jest piekarnia, ale wiemy, że został skonsumowany przez właścicielkę odcisku w mgnieniu oka. Do ostatniego okruszka.