Najpierw było wiele tygodni czekania na skierowanie, potem na wyznaczenie terminu wizyty. Wreszcie udało się – Lia dostała do wypróbowania wózek, którym może sama poruszać i który ma zapewnić jej właściwą pozycję.
Z tym poruszaniem to trochę przesada – żeby wprawić w ruch taki pojazd, Lia potrzebuje naprawdę mocno się postarać. I to też jedynie na gładkiej powierzchni.
Ale co za radość!
Na razie to tylko na tydzień, ale wygląda na to, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, Lia będzie mogła dostać taki wózek. Hurra!